Najpierw była propozycja współpracy partnerskiej z firmą Okazje cenowe czy jakoś tak.Niby ciekawe i faktycznie były to okazje ale klient dostawał adres miejsca gdzie kupi najtaniej np telewizor.I dostawał adres sklepu w Chinach, i tyle.Po przeliczeniu wszystkich kosztów dostawy okazywało się że taniej kupi na swojej ulicy .Niepoważna propozycja.
Następnie były ankiety,Cenne opinie i jeszcze inne.
wypełniałam ankietę prawie do końca i pojawiał się napis że nie jestem w grupie interesującej ich klienta.Wysłałam około 25 ankiet ,nie zaliczyli mi ani jednej za to na obie poczty zaczęło przychodzić masę ofert handlowych.Nawet jeśli zaliczyli by ankiety,mniej więcej 10 w miesiącu po 3zł to 30zł miesięcznie
Raczej żyć się z tego nie da
Potem cała plejada "klikań"tylko niektóre płaciły ,niewiele ale płaciły ,starczyło by na lizaki.Nie dla mnie propozycja
sobota, 21 kwietnia 2012
OSWOIĆ INTERNET
Dostałam laptopka od córki na gwiazdkę, żebym zimą miała zajęcie
urządzenie całkiem mi obce, nie miałam pojęcia jak to chodzi i co mam z tym zrobić. Najpierw znalazłam forum dla pań w moim wieku, mogłam sobie porozmawiać ale zanim wyszukałam potrzebne litery i napisałam post to mnie wylogowało, jak się logowałam to zjadało mi post, ciężko było ale z czasem nabrałam wprawy, potem logowałam się na fora biznesowe, traktujące o mlm. nauczyłam się wyszukiwać potrzebne informacje, potem wklejając obrazki i teksty i zaczęłam myśleć że może uda mi się wykorzystać Internet do pracy, dziwne to dla mnie ,przyzwyczajona do spotkań twarzą w twarz mam raptem nawiązywać kontakty z ludźmi , których nie znam. Powstał dylemat jak wybrać projekt do zarabiania, jak sprawdzić czy jest prawdziwy, zastanawiałam się czemu tyle ludzi klika w jakieś banery i zarabiają najwyżej na lody, wypełniają ankiety i nie mają nic. Postanowiłam sprawdzić kilka propozycji i nie wypadło to ciekawie, ponadto szukający pracy w Internecie tak naprawdę wcale nie szukają pracy a okazji, najwięcej zgłoszeń jest tam gdzie nie trzeba nic robić a ktoś (bliżej nie wiadomo kto bo nie ma umowy) płaci Ponad 2 zata bujałam się po różnych, najczęściej nieprawdziwych propozycjach i jednocześnie sie uczyłam pracy z komputerem. Dziś chociaż wielu rzeczy jeszcze nie umiem, mogę już zacząć zarabianie bo zdobyłam wiedzę czego szukać i jak wybrać projekt w którym jest największe prawdopodobieństwo osiągnięcia zadowalających dochodów. W kolejnych postach napiszę czego z pewnością nie będę robiła i dlaczego, może się to przyda innym , szukającym pracy w Internecie
POCZĄTKI
Przez wiele lat pracowałam jako pielęgniarka środowiskowa ze wskazaniem na opiekę hospicyjną jako że 80%moich podopiecznych było chorych terminalnie .Praca bardzo obciążająca fizycznie i psychicznie ale gdybym jeszcze raz miała wybierać zawód to wybrała bym ten sam.
Największą wadą tej pracy były zarobki,śmiesznie niskie ,nieadekwatne do wykonywanych zadań
Tak trafiłam do MLM i ucząc się nowego zawodu dorabiałam do nędznej pensji.Z czasem w tej dodatkowej pracy zaczęłam zarabiać prawie 10x więcej
niż na etacie,umiałam coraz więcej,zarabiałam więcej.Polubiłam spotkania biznesowe,pomoc innym w zarabianiu,nie miałam kłopotu z rekrutacją do biznesowych projektów ,to było proste,wykładałam na stół wystawiane faktury na swoje wypłaty,leżały na stole jak talia kart i każda opiewała na kwotę minimum 6000.Pomogłam wielu osobom wyjść z zapaści finansowej,tak funkcjonowałam przez wiele lat.Przełomem była diagnoza ,którą usłyszałam Choroba Parkinsona...
Potoczyło się jak po równi pochyłej,renta,coraz mniejsza sprawność,coraz mniej siły . Zlikwidowałam Działalnorść Gosp.
Dostałam emeryturę,aż boję się myśleć co by było gdyby nie dochody z działalności podnoszące moją emeryturę.Do emerytury dochód pasywny z ostatniej mojej współpracy z firmą mlm.Jakoś żyć się da,tyle
że odzwyczaiłam sie od "jakoś"
Trzeba było coś z tym zrobić,po długim namyśle doszłam do wniosku że może powinnam sprawdzić czy da się wykorzystać moje doświadczenie w sprzedaży bezpośredniej w internecie a raczej czy internet można wykorzystać do pracy...Ale o tym następny post
Największą wadą tej pracy były zarobki,śmiesznie niskie ,nieadekwatne do wykonywanych zadań
Tak trafiłam do MLM i ucząc się nowego zawodu dorabiałam do nędznej pensji.Z czasem w tej dodatkowej pracy zaczęłam zarabiać prawie 10x więcej
niż na etacie,umiałam coraz więcej,zarabiałam więcej.Polubiłam spotkania biznesowe,pomoc innym w zarabianiu,nie miałam kłopotu z rekrutacją do biznesowych projektów ,to było proste,wykładałam na stół wystawiane faktury na swoje wypłaty,leżały na stole jak talia kart i każda opiewała na kwotę minimum 6000.Pomogłam wielu osobom wyjść z zapaści finansowej,tak funkcjonowałam przez wiele lat.Przełomem była diagnoza ,którą usłyszałam Choroba Parkinsona...
Potoczyło się jak po równi pochyłej,renta,coraz mniejsza sprawność,coraz mniej siły . Zlikwidowałam Działalnorść Gosp.
Dostałam emeryturę,aż boję się myśleć co by było gdyby nie dochody z działalności podnoszące moją emeryturę.Do emerytury dochód pasywny z ostatniej mojej współpracy z firmą mlm.Jakoś żyć się da,tyle
że odzwyczaiłam sie od "jakoś"
Trzeba było coś z tym zrobić,po długim namyśle doszłam do wniosku że może powinnam sprawdzić czy da się wykorzystać moje doświadczenie w sprzedaży bezpośredniej w internecie a raczej czy internet można wykorzystać do pracy...Ale o tym następny post
piątek, 20 kwietnia 2012
Subskrybuj:
Posty (Atom)