wtorek, 9 maja 2017

BIZNES TO...CZY MISJA..

Wiedząć ,że zgodnie z wymogami UE
LAMININE (laminaj) ma tylko 20% substancji czynnej będę potrzebowała jej więcej,policzyłam,że potrzebuję dziennie 10 kapsułek,czyli 10 opakowań na miesiąc,wydatek spory ale innego ratunku nie było.Plan marketingowy  mówi ,że jesli znajdę tylko dwóch klientów to swoje produkty mam za darmo ,wpisałam córkę,kuzynkę której mama a moja ciocia cierpi na chor Alzheimera,drugą kuzynkę mającą problemy z cukrzycą,znajomego z żółtaczką typu "C",omówiłam działanie preparatu i za swoją Lamininę zapłaciłam około 100 zł.
Efekty przeszły moje najśmielsze oczekiwania,to naprawdę cud,żyję normalnie
NO...prawie normalnie,piorę sprzątam ,gotuję,schodzę po schodach,śpię po 6,7 godzin.Ciocia poznaje swoich bliskich,wychodzi na spacery,nie sprawia problemów,kuzynce pięknie ustabilizował się cukier a znajomy od lat nie miał tak dobrych wyników badań wątrobowych
Nikt mi nie powie "chwali bo sprzedaje"Otóż nie sprzedaję,zarabiam,fakt ...
Głównie jednak dzielę się informacją,chcę aby wszyscy chorzy,rodziny chorych dowiedzieli się ,że jest ratunek,że nawet jeśli są to choroby uznane za nieuleczalne,postepujące to mogą mieć nadzieję.Chorzy na choroby nowotworowe ,po chemii,po naświetlaniach odzyskują siły do walki z chorobą
Ja po trzymiesięcznej przerwie (na życzenie neurologa) wracam do Lamininy .Wiem,że żaden inny suplement,zioła,soki itp
na które wydałam kupę kasy  nie był wart ceny,którą zapłaciłam
Laminine warta jest swojej ceny.



1 komentarz:

  1. Święte słowa ja również nic nie zarobiłem .... ale swoje zdrowie poprawiłem

    OdpowiedzUsuń